Ogród Kamili – Katarzyna Michalak. Recenzja
Książki Katarzyny Michalak zawsze są jakąś formą odskoczni od codzienności. Tym razem odskocznia ta zakrawa na współczesną bajkę, w której jedynie happy endu brak.
„Ogród Kamili” to, bez wątpienia, książka dla marzycielek. Kobiet, którym częściej zdarza się bujać w obłokach niż podejmować decyzje w realnym świecie. Czy tak da się funkcjonować na dłuższą metę? Główna bohaterka udowadnia, że jest to możliwe, ale nie można w marzeniach upatrywać jedynego sensu życia.
Katarzyna Michalak wykreowała bohaterkę szalenie irytującą. Kamila to taka cicha myszka, płochliwa i do bólu naiwna. Żyje niespełnioną miłością i marzeniami o różanym ogrodzie. Tym samym znacząco odbiega od portretu kobiet eksponowanych ostatnio nie tylko w literaturze kobiecej. Mocne stąpanie po ziemi i realizacja planów mimo obaw to w żadnym razie nie są jej mocne punkty. Na szczęście, autorka przerywa ten życiowy marazm bohaterki. Los Kamili nagle przybiera nieoczekiwany zwrot, a nieświadoma niczego dziewczyna nawet nie podejrzewa, jak ktoś nim sprytnie manipuluje, dając jej szansę na spełnienie marzeń.
„Ogród Kamili” to książka przede wszystkim o marzeniach będących integralną częścią życia każdego z nas. O tych, których spełnienie jeszcze przed nami i o tych, które mogą się spełnić lada moment niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ich istotę najlepiej ujęła sama autorka:
„Marzenia to delikatna materia utkana z naszych snów, pragnień i wyobrażeń. Jeden gwałtowny ruch, jedno niespodziewane wydarzenie i rwą się na strzępki, które rozwiewa wiatr. Łap je! […] W pogoni za porwanym marzeniem możesz coś utracić, możesz coś zyskać. Ruszając w taką podróż, nigdy nie wiesz, z czym wrócisz do domu. I jaka wrócisz. Musisz liczyć się z tym, że … w ogóle nie wrócisz. Ale taka jest właśnie cena marzeń.”
W książce tej znajdziemy jednak znacznie więcej. Wiele bowiem tutaj prawd o potrzebie kochania, bycia z drugim człowiekiem, dojrzewaniu do tego i popełnianiu po drodze kolosalnych błędów, które jednych gubią, dla innych zaś stanowią milowy krok w walce o to, co najważniejsze. Bohaterowie są bardzo różnorodni, ale w każdym z nich mocno zakorzeniła się samotność. Znalezienie lekarstwa na nią, choć wydaje się proste, obarczone jest mnóstwem dylematów.
Książka „Ogród Kamili” to pierwsza część „kwiatowej serii”. Czy w kolejnych książkach Katarzyna Michalak znów uraczy czytelnika nieco bajkową fabułą? Czekam.
Katarzyna Michalak, „Ogród Kamili”, Znak literanova 2013
Posted on 20 listopada 2013, in Recenzje książek and tagged Katarzyna Michalak, książka o marzeniach, książka Ogród Kamili, książki Katarzyny Michalak, kwiatowa seria, literatura kobieca, marzenia, Ogród Kamili, recenzja książki Katarzyny Michalak, recenzja książki Ogród Kamili. Bookmark the permalink. 7 Komentarzy.
„Ogród Kamili” niedawno zawitał na moją półkę i nie mogę doczekać się, kiedy dokończę rozpoczęte powieści i sięgnę po tę lekturę. Zapowiada się bardzo pozytywnie. 🙂
Tak, to zdecydowanie pozytywna książka, choć zakończenie pozostaje otwarte:)
Przeczytałam jednym tchem . Jest świetna i porywająca, nie mogłam doczekać się zakończenia… no właśnie – brak zakończenia niedokończone watki. Bardzo się zawiodłam! ŻAŁUJĘ,GDYŻ ŚWIETNIE SIĘ CZYTAŁO (przeniosłam się do świata Kamili).
Przypuszczam, że w kolejnej książce z tej serii będzie jakaś kontynuacja uciętych wątków:)
Dawno mnie już nic tak nie rozczarowało, jak ta książka.
Dawno nie sięgałam po książki z kategorii literatura kobieca, bo zwykle są dla mnie nudne i nijakie. Z tą książką było zupełnie odwrotnie bardzo szybko mnie wciągnęła i ku swojemu zdziwieniu nie mogłam się od niej oderwać. Kto by się spodziewał …
Pingback: Obietnica Łucji – Dorota Gąsiorowska. Recenzja | Książki na czasie