Archiwa blogu

Grób rodzinny – Katarina Mazetti. Recenzja

Katarina Mazetti powróciła z kontynuacją losów Desiree i Benny’ego, znanych z książki „Facet z grobu obok”. I trzeba przyznać, że kolejna odsłona związku kobiety z miasta i rolnika podobnie jak część pierwsza bawi niesamowicie. Pomyli się jednak ten, kto sądzi, że stanie się świadkiem istnej sielanki.

Grób rodzinnyTo byłoby zbyt piękne i zbyt nudne, gdyby autorka uwikłała swoich bohaterów w idylliczny związek. Wystarczy, że w ogóle doprowadziła do tego, że podejmują ryzyko bycia ze sobą. „Grób rodzinny”, jak sam tytuł sugeruje, traktuje o perypetiach rodzinnych. A grobowe nastroje – no cóż – czasem się zdarzają.

Trudno rozpisywać się o tej fabule, by nie zdradzić zbyt dużo, a tym samym nie odebrać innym przyjemności czytania. Wspomnę zatem tylko, że w domu dwóch tak bardzo różnych osób w pewnym momencie zrobi się nieco tłoczno.

Mocną stroną „Grobu rodzinnego” jest humor. Komizm sytuacyjny wynikający z ogromnych różnic dzielących bohaterów tutaj uwypuklony jest z jeszcze większą siłą. W głównej mierze napędza go wspólne życie pod jednym dachem. Nie da się bowiem ukryć, że właśnie ono dostarcza Desiree i Benny’emu powodów do różnych utarczek, ale też poznania siebie. Czy wyjdą zwycięsko z takiej próby?

Katarina Mazetti funduje wiele czytelniczej zabawy, ale za tą fasadą ponownie kryją się po prostu ludzkie dylematy, konieczność rezygnacji z części siebie oraz próba akceptacji słabości i przyzwyczajeń drugiej strony. Okazuje się również, że o kompromis z upływem czasu wcale nie jest łatwiej, bo zmienia się wspólna codzienność, a co za tym idzie inna jest też ranga problemów i oczekiwań.

Katarina Mazetti, „Grób rodzinny”, Czarna Owca 2014